SPORT UCZY NAS, ŻEBY ZAWSZE PODAĆ DŁOŃ POTRZEBUJĄCEMU CZŁOWIEKOWI
– Na AWF zapanowała atmosfera pospolitego ruszenia: ludzie jeździli na granicę transportować osoby uciekające przed wojną i zawozić produkty pierwszej potrzeby, organizowali zbiórki najpotrzebniejszych rzeczy. Niedługo potem, na początku marca, powstał pomysł, żeby przyjąć do nas ukraińskich sportowców – mówi o pomocy ukraińskim szermierzom Magdalena Jeziorowska.
– W pierwszych dniach rosyjskiej inwazji masowo bombardowano Charków. Tamtejsza piękna sala szermiercza została legła w gruzach. Postanowiliśmy wtedy wydostać z miasta naszych kolegów sportowców i zorganizować im schronienie. W Katowicach przyjęliśmy ok. 40 zawodników w wieku od 15 do 20 lat. Wzięli ze sobą jedynie najpotrzebniejsze rzeczy, w zasadzie głównie sprzęt szermierczy. Nie wiedzieli, jak będzie wyglądało ich życie w ciągu kolejnych dni i tygodni. Nie byli pewni, czy u nas zostaną i czy będą kontynuować sportową karierę.
Na katowickim AWF zapewniono ukraińskim sportowcom schronienie i możliwości treningowe. Polscy i ukraińscy szermierze dzielili się salą treningową i sprzętem.
– Sport uczy nas etosu fair play i tego, żeby zawsze podać dłoń potrzebującemu człowiekowi – nawet jeśli będzie to wymagało poświęcenia, dostosowania naszego życia do nowych okoliczności.
Dopiero gdy ukraińscy szermierze przyjechali do nas z dwoma workami rzeczy w rękach i opowiedzieli o tym, co przeżyli, uświadomiliśmy sobie – także my, sportowcy – że powinniśmy bardziej doceniać nasze życie i warunki treningowe.
Możliwość trenowania w Polsce pozwoliła tym zawodnikom znowu marzyć – o karierze, o sukcesach, o przyszłości.
To doświadczenie – wymiana myśli szkoleniowej i wspólne treningi – zostanie z nami na długo i mam nadzieję, że dzięki temu w przyszłości będziemy szukali okazji do bycia razem – dodaje Magdalena Jeziorowska, która koordynowała pobyt ukraińskich zawodników w Katowicach.