WŚRÓD POLSKICH ZAWODNICZEK JESTEM JAK MŁODSZA SIOSTRA
Pierwszy raz poczułam strach, gdy zobaczyłam nad głową wojskowy samolot. Przeżyłam atak paniki. Stałam i nie mogłam ruszyć się z miejsca. Brakowało mi powietrza. Po jakimś czasie stało się to dla mnie czymś normalnym. Okazuje się, że człowiek do wszystkiego może się przyzwyczaić. Do największych okropności, nawet do wojny…
Nie myślałam o treningach. W kraju było niebezpiecznie, drogi zostały zaminowane. Przyszła propozycja wyjazdu do Polski. Dowiedziałam się od trenera, że w Toruniu jest ekipa, do której mogę dołączyć. To się działo bardzo szybko. Miałam jedną noc na to, żeby podjąć decyzję, przemyśleć wszystko, spakować się. Rodzice powiedzieli: nie myśl, tylko jedź. Wzięłam jedynie najpotrzebniejsze rzeczy.
Jestem bardzo wdzięczna dziewczynom z Polski, bo we wszystkim mi pomagały, okazywały wsparcie. Nauczyły mnie wielu nowych rzeczy, jeśli chodzi o kolarstwo. Dobrze się wśród nich poczułam – jak młodsza siostra. Pomogły mi się odnaleźć w obcym mieście. Zawsze mogłam na nie liczyć, poprosić o pomoc. Polacy bardzo dużo zrobili dla Ukraińców.
Natalia Safroniuk, 18-letnia kolarka szosowa z Ukrainy