02 sierpień 2023
77 odsłon

Udostępnij dalej!

Wystawa „Maraton solidarności. Polski sport dla Ukrainy” stała u nas w szkole przez trzy tygodnie. Prezentowaliśmy ją najpierw w korytarzu na dole, gdzie uczą się maluszki. W tym czasie były organizowane popołudniowe spotkania z rodzicami. Wystawa wzbudzała wśród nich duże zainteresowanie – zatrzymywali się, czytali, oglądali. Później przez dwa tygodnie stała na pierwszym piętrze, gdzie uczą się licealiści, tak by młodzież mogła się z nią zapoznać. Takie inicjatywy jak ta są bardzo potrzebne, szczególnie w sytuacji, gdy mamy wśród uczniów dzieci z Ukrainy. Wystawa pokazuje naszą solidarność, daje młodym ludziom przykład, uczy ich otwartości na uchodźców, tego, żeby się ich nie obawiali. Zwykłe wyciągnięcie ręki czy próba koleżeńskiej rozmowy na przerwie są obecnie niezwykle ważne. Jako naród możemy i powinniśmy dać coś od siebie tym, którzy są w potrzebie. Dzięki przybliżeniu sytuacji na Ukrainie, tego, w jakich warunkach trenują tam sportowcy, integracja uczniów w naszej szkole stała się łatwiejsza.

Przyjęliśmy do siebie grupę 77 dzieci z różnych części Ukrainy. Miasto zabezpieczyło internat dla nich i trójki opiekunów. Wszystko było świetnie zorganizowane, przy wsparciu Polskiego Związku Pływackiego i wojewody. Większość dzieci trafiła do szkoły podstawowej, a dwanaścioro – trójka lekkoatletów, dwójka kajakarzy i ósemka trenująca piłkę wodną – do Szkoły Mistrzostwa Sportowego. Na wniosek dyrektorów szkół miasto podjęło decyzję, żeby nie tworzyć odrębnych klas dla dzieci z Ukrainy, lecz włączać je do tych już istniejących. To był bardzo dobry ruch, bo dzięki temu integracja przebiegała dużo lepiej i szybciej.

Początki były jednak trudne dla wszystkich. Pedagog i psycholog szkolny mieli ogrom pracy, nie tylko z uczniami, lecz także z rodzicami. Miałem szczęście, że trafiła do mnie pani psycholog z Ukrainy. Przez półtora roku pracowała w świetlicy i była dla mnie dużym wsparciem, podpowiadała, jak rozmawiać z dziećmi. Zwykły alarm czy syreny włączające się na mieście wywoływały w nich strach, dlatego musieliśmy działać bardzo ostrożnie. Staraliśmy się pokazywać, jak ważne są współpraca, koleżeństwo, bezinteresowna pomoc. Wystawa wzmocniła ten przekaz.

W tej chwili dzieci zachowują się dużo swobodniej. Nie ma w nich takiego napięcia, jak na początku, kiedy nie wiedziały, czego mogą się spodziewać. Obawiały się zaczepek ze strony rówieśników, wytykania, że są obce, nie u siebie. Cały czas były czujne, nastawione na obronę. Teraz nie widać różnicy pomiędzy nimi a naszymi uczniami. Tak samo się bawią, biegają, uśmiechają, trochę psocą – jak to dzieci. Już nie chodzą w osobnych grupkach, zintegrowały się. Większość chętnie korzystała z nauki języka polskiego, chodziła na zorganizowane dla nich dodatkowe lekcje.

Ta wystawa to wartościowa inicjatywa, a w szkołach mistrzostwa sportowego ma szczególny wydźwięk. Udowadnia, że sport potrafi łączyć, również w bardzo trudnych momentach. Młodzież, dla której sport jest ważną częścią życia, lepiej rozumie kolegów z Ukrainy, przez wojnę pozbawionych możliwości rozwoju. Przyjmowaliśmy uchodźców do własnych domów, klubów sportowych, pozwalamy im trenować na naszych obiektach, przygotowywać się do zawodów. Chcemy, żeby mogli się realizować i reprezentować swój kraj. Tak, żeby nie mieli poczucia, że rosyjska agresja zniszczyła wszystko, co dla nich ważne.

 


 

ŁĄCZY NAS SPORT – raport

 


 

Fot. Łukasz Matel / Kurier Poranny / Gazeta Współczesna / Polska Press / East News

Fot. Tomasz Czachorowski / Nasze Miasto / Polska Press; Fot. Karina Krystosiak / REPORTER / East News; Fot. Łukasz Matel / Kurier Poranny / Gazeta Współczesna / Polska Press / East News

 

Poranek 24 lutego 2022 roku zmienił oblicze Europy i świata. Rosja zaatakowała Ukrainę i rozpoczęła brutalną wojnę. Po jednej stronie napadnięty, niepodległy kraj, po drugiej – brutalny agresor bez zasad. Polska od pierwszych godzin okazała wielką solidarność z ukraińskimi przyjaciółmi. Pomoc udzielona uchodźcom wojennym, działania polityczne na arenie międzynarodowej, wsparcie humanitarne i militarne – w taki sposób pomagaliśmy, pomagamy i będziemy pomagać.

Wśród broniących ojczyzny znaleźli się także ukraińscy sportowcy. Wielu z nich startowało jeszcze niedawno w międzynarodowych imprezach, podobnie jak zawodnicy z Polski.  W momencie próby ruszyli na front lub poprzez rywalizację na arenach sportowych pokazują siłę ducha i dają świadectwo, że Ukraina nigdy się nie podda.

W momencie zagrożenia mogli liczyć na pomoc polskich koleżanek i kolegów, związków sportowych, klubów, ludzi dobrej woli. Zaoferowaliśmy zakwaterowanie i możliwość treningów, ale przede wszystkim wsparcie ludzi o wielkich sercach.  Presja ze strony Polski przyczyniła się do odebrania Rosji prestiżowych imprez sportowych i eliminacji rosyjskich sportowców z wielu międzynarodowych zawodów. Za naszym przykładem poszły inne kraje deklarujące, że relacje z Rosją w obszarze sportu nie są możliwe. Solidarność okazała się ogromnie ważna.

Dziś stanowczo sprzeciwiamy się wstępnej propozycji Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego, by pod pewnymi warunkami dopuścić zawodników z Rosji do rywalizacji olimpijskiej. Głośno mówimy o bestialstwie agresora i przypominamy przykłady  polskiej solidarności wobec sportowców z Ukrainy. Pokazujemy, że ich świat legł w gruzach  w konsekwencji brutalnej, bezprawnej napaści. A jednocześnie opowiadamy o potędze fair play i niezgodzie na łamanie reguł.

Dlatego powstał projekt „Maraton solidarności”. Patronat Honorowy nad tak zatytułowaną wystawą objął Prezydent RP Andrzej Duda. Zapraszamy do zapoznania się ze zbiorem świadectw polsko-ukraińskiego braterstwa. Wspólnie tworzymy tę opowieść.