W projekt Instytutu Łukasiewicza zaangażował się ukraiński fotograf Mykoła Synelnikow, którego zdjęcia w mediach społecznościowych publikuje m.in. prezydent Wołodymyr Zełenski. Przejmujące fotografie ukraińskich zawodników, którzy trenują na zrujnowanych przez Rosję obiektach, dokumentują dramat wojny.
– Z radością przekazuję zdjęcia mojego autorstwa na potrzeby wystawy „Maraton Solidarności. Polsko-ukraińskie braterstwo w świecie sportu”, przygotowanej przez Fundację Instytut Łukasiewicza z Krakowa. Sam jestem sportowcem oraz fotografem, staram się dokumentować wojenną codzienność moich rodaków, szczególnie ukraińskich sportowców, którym rosyjska agresja na Ukrainę odebrała możliwość trenowania w normalnych warunkach, przygotowywania się do ważnych wydarzeń sportowych – podkreśla Mykoła Synelnikow.
Polacy wyciągnęli do nas pomocną dłoń
– Wystawa ukazuje się rocznicę rozpoczęcia brutalnej inwazji Rosji na Ukrainę. Ten rok znaczył dla nas bardzo wiele. Przekonaliśmy się, że w obliczu wojny, niesprawiedliwości i przerażenia nie zostaliśmy sami. Polacy wyciągnęli do nas pomocną dłoń, otworzyli drzwi swoich domów – tłumaczy fotograf. – Ukraińscy sportowcy zostali zaproszeni przez polskich kolegów, by wspólnie trenować na polskich obiektach sportowych. Nierzadko też znaleźli gościnę u swych polskich przyjaciół. Polacy odważnie sprzeciwili się decyzji MKOl o dopuszczeniu rosyjskich sportowców do udziału w igrzyskach olimpijskich w Paryżu w 2024 r. i Mediolanie w 2026 r. Rosja łamie prawa człowieka i wszelkie umowy międzynarodowe, zaprzecza słowom Pierre’a Coubertina: „zawody sportowe winny zastąpić wojny i konflikty, a młodzież całego świata zamiast walczyć na frontach wojennych powinna mierzyć swe siły na stadionach”. Świat musi to usłyszeć i zrozumieć!
Wielu wspaniałych ludzi, także sportowców, oddało życie w wojnie o suwerenność Ukrainy. M.in. Jewhen Zwonok, Jewhen Małyszew, Jewgienij Obedinski, Witalij Sapyło, Wołodymyr Kolesnyk, Oleksandr Kulik, Bohdan Popowa, Artem Priymenko. Lista jest długa i niestety jeszcze nie skończona.
Mam nadzieję, że wystawa poruszy serca
Uważam, że wystawa jest bardzo potrzebna zarówno dla Polaków, jak i Ukraińców. Warto dokumentować i przypominać o polsko-ukraińskim braterstwie, pokazywać pozytywne przykłady tej niespotykanej solidarności. Mam nadzieję, że wystawa na nowo poruszy serca, wskaże prawdziwe wartości, a także będzie pomocą w integrowaniu naszych społeczeństw. Tak wiele ukraińskich dzieci jest teraz w Polsce. Niech poprzez sport zapomną choć na chwilę o okrucieństwie wojny, niech cieszą się wsparciem swoich polskich kolegów i koleżanek. Biegniemy razem do celu, którym jest wolność Ukrainy.