16 luty 2023
127 odsłon

Udostępnij dalej!

Wystawa „Maraton solidarności” pokazuje, że sport jednoczy, buduje i wzmacnia relacje międzyludzkie. Dokumentuje dobroć, która płynie z wielu stron – mówi  Paweł Golański, dyrektor sportowy Korony Kielce, piłkarz (były reprezentant Polski), trener i działacz. – To wspaniałe, że do współtworzenia opowieści na planszach udało się zaprosić tak wiele osób, które zechciały podzielić się swoją historią i emocjami.

Nie zastanawialiśmy się ani sekundy

Jako dyrektor sportowy KS Korona Kielce ogromnie się cieszę, że mogliśmy pomóc drużynie juniorów z Charkowa. Wraz z prezesem Łukaszem Jabłońskim nie zastanawialiśmy się ani sekundy. Kiedy zadzwonił do nas nasz były piłkarz Siergiej Filipczuk z prośbą o pomoc, oczywiście nie mogło być innej decyzji. Chłopcy przyjechali do Kielc ze swoimi mamami i siostrami. Uciekali przed wojną w pośpiechu, nie mieli najpotrzebniejszych rzeczy, począwszy od szczoteczek do zębów i ubrań. W pomoc zaangażowało się mnóstwo ludzi. Klub wyciągnął pomocną dłoń, zorganizował treningi. Dzięki działaniom Miasta Kielce i Urzędu Marszałkowskiego od razu znalazło się miejsce do mieszkania dla młodych sportowców. Z naszej strony zajęliśmy się zaopatrzeniem ich w niezbędne rzeczy. Nasi zawodnicy również przyłączyli się do akcji, przekazali sprzęt i odzież sportową, aby ich młodzi koledzy z Ukrainy mogli dalej rozwijać swoją pasję.

By nie myśleć o koszmarze wojny

Ważna jest terapeutyczna rola sportu. Aktywność fizyczna może być odskocznią, pozwolić choć na chwilę nie myśleć o koszmarze wojny, o bliskich – a w przypadku tych chłopaków z pewnością o ich ojcach, starszych braciach, siostrach czy kolegach i koleżankach – którzy walczą za wolną Ukrainę. Zdajemy sobie wszyscy sprawę, jak tragiczne skutki może mieć trauma wojenna, szczególnie u dzieci i młodzieży. Jeżeli kilkunastoletni chłopiec ciągle ogląda relacje z tego, co dzieje się na Ukrainie, gdy ciągle niepokoi się o to, czy jego bliski przeżyje czy nie przeżyje… Może to wpłynąć na całe jego życie. Sport w jakimś stopniu jest w stanie od tego odciągnąć. Widzimy to na co dzień.

Kiedy chłopcy przyjechali do nas do Kielc, nie mówili po polsku, nie znali naszej kultury. Sport zintegrował ich z otoczeniem, pomógł w codziennym funkcjonowaniu. Zaczęli uczyć się języka polskiego, poszli do szkoły, zdobyli nowe przyjaźnie. To jest piękne – chłopcy nie są zamknięci jedynie w swojej grupie, ale mają też polskich kolegów. Jasne, że w sporcie ważne są sukcesy, jednak to relacje, które nawiążemy, przetrwają przez lata. Warto o tym pamiętać. Kiedy wojna się zakończy, kiedy minie kilka lat, będą wracać do tych momentów, kiedy poznali świetnych ludzi, którzy im pomogli. To wielka zaleta sportu.

Duże brawa

Dobrze, że wystawa kładzie nacisk na jednoczącą rolę sportu. Wojna dotknęła ludzi, którzy mieli swoje plany, marzenia – i którym nagle wywrócił się świat. Pokazaliśmy, że jesteśmy w stanie pomagać. Jestem przekonany, że znajdą się ludzie, którzy po oglądnięciu wystawy stwierdzą, że warto to robić. Nie mówię tu tylko w kontekście finansowym, ale również o wsparciu mentalnym. Może po prostu zaprosić kogoś na obiad? Wziąć go na trening, pokazać mu nasze miasto – po to, aby ci ludzie czuli, że są przez nas dobrze traktowani. Duże brawa dla Instytutu Łukasiewicza za tę inicjatywę. Jestem pewien, że właśnie takie akcje spowodują, iż szczególnie ci młodzi ludzie, którzy doświadczyli zła, uwierzą, że dobro jest większe i mocniejsze.

Wystawa dokumentuje także sprzeciw Polski wobec decyzji MKOl dotyczącej udziału Rosjan w igrzyskach olimpijskich w Paryżu 2023. Pokazuje, że sport łączy narody. Część sportowców rosyjskich czy białoruskich nie utożsamia się ze zbrodniczą działalnością Kremla. Jednak trzeba zastosować odpowiedzialność zbiorową i wykluczyć Rosjan z udziału w igrzyskach. Jestem ze świata piłki nożnej i nie wyobrażam sobie, byśmy mogli zaakceptować fakt, że reprezentacja Rosji byłaby na takiej imprezie jak Mundial.

 


 

ŁĄCZY NAS SPORT – raport

 


 

Fot. Łukasz Matel / Kurier Poranny / Gazeta Współczesna / Polska Press / East News

Fot. Tomasz Czachorowski / Nasze Miasto / Polska Press; Fot. Karina Krystosiak / REPORTER / East News; Fot. Łukasz Matel / Kurier Poranny / Gazeta Współczesna / Polska Press / East News

 

Poranek 24 lutego 2022 roku zmienił oblicze Europy i świata. Rosja zaatakowała Ukrainę i rozpoczęła brutalną wojnę. Po jednej stronie napadnięty, niepodległy kraj, po drugiej – brutalny agresor bez zasad. Polska od pierwszych godzin okazała wielką solidarność z ukraińskimi przyjaciółmi. Pomoc udzielona uchodźcom wojennym, działania polityczne na arenie międzynarodowej, wsparcie humanitarne i militarne – w taki sposób pomagaliśmy, pomagamy i będziemy pomagać.

Wśród broniących ojczyzny znaleźli się także ukraińscy sportowcy. Wielu z nich startowało jeszcze niedawno w międzynarodowych imprezach, podobnie jak zawodnicy z Polski.  W momencie próby ruszyli na front lub poprzez rywalizację na arenach sportowych pokazują siłę ducha i dają świadectwo, że Ukraina nigdy się nie podda.

W momencie zagrożenia mogli liczyć na pomoc polskich koleżanek i kolegów, związków sportowych, klubów, ludzi dobrej woli. Zaoferowaliśmy zakwaterowanie i możliwość treningów, ale przede wszystkim wsparcie ludzi o wielkich sercach.  Presja ze strony Polski przyczyniła się do odebrania Rosji prestiżowych imprez sportowych i eliminacji rosyjskich sportowców z wielu międzynarodowych zawodów. Za naszym przykładem poszły inne kraje deklarujące, że relacje z Rosją w obszarze sportu nie są możliwe. Solidarność okazała się ogromnie ważna.

Dziś stanowczo sprzeciwiamy się wstępnej propozycji Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego, by pod pewnymi warunkami dopuścić zawodników z Rosji do rywalizacji olimpijskiej. Głośno mówimy o bestialstwie agresora i przypominamy przykłady  polskiej solidarności wobec sportowców z Ukrainy. Pokazujemy, że ich świat legł w gruzach  w konsekwencji brutalnej, bezprawnej napaści. A jednocześnie opowiadamy o potędze fair play i niezgodzie na łamanie reguł.

Dlatego powstał projekt „Maraton solidarności”. Patronat Honorowy nad tak zatytułowaną wystawą objął Prezydent RP Andrzej Duda. Zapraszamy do zapoznania się ze zbiorem świadectw polsko-ukraińskiego braterstwa. Wspólnie tworzymy tę opowieść.