30 maj 2023
96 odsłon

Udostępnij dalej!

Chyba każdy, kto przechodzi obok tej wystawy, doznaje podobnych emocji. Ludzie przystają i oglądają plansze, a w ich oczach pojawiają się refleksja i nadzieja. To kolejne z ciągu uczuć, których ja sam doświadczam, odkąd zaczęła się ta wojna. Na początku człowiek głównie płakał, teraz zapas łez się wyczerpał i nadszedł moment cichej kontemplacji nad zjawiskiem wojny jako takim. Dlaczego tak jest, że ciągle się powtarza, a historia zatacza koło? Można odnieść wrażenie, że niczego się nie uczymy. Wydawało się przecież, że czasy wojen są już za nami, że ludzie zaczną się wspierać, a nie zabijać – mówi satyryk i aktor kabaretowy.

Zwykli ludzie mają w sobie niesamowite pokłady miłości i piękna. To mnie w Polakach – we mnie samym też! – bardzo poruszyło. Mimo szaleństwa, które dzieje się wokół, potrafimy zobaczyć dzieci, kobiety, które tracą mężów, całą tragedię wojny, i po prostu zaczynamy pomagać. To daje mi mnóstwo wewnętrznej siły.

Wystawa porusza jeszcze jeden ważny temat: sport jest drogą do integracji społeczności ukraińskiej w Polsce. To w nim próbujemy znaleźć to, co nas łączy, a nie to, co dzieli – dodaje Marek Grabie.

Ekspozycja wystawy Instytutu Łukasiewicza „Maraton solidarności. Polski sport dla Ukrainy” na krakowskich Plantach cieszyła się ogromną popularnością. Przez kilkanaście dni plansze zobaczyły tysiące mieszkańców, w tym znane postaci świata nauki, kultury, sportu, samorządowcy i inni wybitni krakowianie. Zaprosiliśmy część z nich do podzielenia się wrażeniami na temat wystawy. Ich wypowiedzi relacjonujemy na stronie internetowej.

 

 

Fot. Andrzej Banaś

 

 


 

ŁĄCZY NAS SPORT – raport

 


 

Fot. Łukasz Matel / Kurier Poranny / Gazeta Współczesna / Polska Press / East News

Fot. Tomasz Czachorowski / Nasze Miasto / Polska Press; Fot. Karina Krystosiak / REPORTER / East News; Fot. Łukasz Matel / Kurier Poranny / Gazeta Współczesna / Polska Press / East News

 

Poranek 24 lutego 2022 roku zmienił oblicze Europy i świata. Rosja zaatakowała Ukrainę i rozpoczęła brutalną wojnę. Po jednej stronie napadnięty, niepodległy kraj, po drugiej – brutalny agresor bez zasad. Polska od pierwszych godzin okazała wielką solidarność z ukraińskimi przyjaciółmi. Pomoc udzielona uchodźcom wojennym, działania polityczne na arenie międzynarodowej, wsparcie humanitarne i militarne – w taki sposób pomagaliśmy, pomagamy i będziemy pomagać.

Wśród broniących ojczyzny znaleźli się także ukraińscy sportowcy. Wielu z nich startowało jeszcze niedawno w międzynarodowych imprezach, podobnie jak zawodnicy z Polski.  W momencie próby ruszyli na front lub poprzez rywalizację na arenach sportowych pokazują siłę ducha i dają świadectwo, że Ukraina nigdy się nie podda.

W momencie zagrożenia mogli liczyć na pomoc polskich koleżanek i kolegów, związków sportowych, klubów, ludzi dobrej woli. Zaoferowaliśmy zakwaterowanie i możliwość treningów, ale przede wszystkim wsparcie ludzi o wielkich sercach.  Presja ze strony Polski przyczyniła się do odebrania Rosji prestiżowych imprez sportowych i eliminacji rosyjskich sportowców z wielu międzynarodowych zawodów. Za naszym przykładem poszły inne kraje deklarujące, że relacje z Rosją w obszarze sportu nie są możliwe. Solidarność okazała się ogromnie ważna.

Dziś stanowczo sprzeciwiamy się wstępnej propozycji Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego, by pod pewnymi warunkami dopuścić zawodników z Rosji do rywalizacji olimpijskiej. Głośno mówimy o bestialstwie agresora i przypominamy przykłady  polskiej solidarności wobec sportowców z Ukrainy. Pokazujemy, że ich świat legł w gruzach  w konsekwencji brutalnej, bezprawnej napaści. A jednocześnie opowiadamy o potędze fair play i niezgodzie na łamanie reguł.

Dlatego powstał projekt „Maraton solidarności”. Patronat Honorowy nad tak zatytułowaną wystawą objął Prezydent RP Andrzej Duda. Zapraszamy do zapoznania się ze zbiorem świadectw polsko-ukraińskiego braterstwa. Wspólnie tworzymy tę opowieść.