26 czerwiec 2023
87 odsłon

Udostępnij dalej!

Wystawa pokazuje dramat sportowców narodowości ukraińskiej. Wiele lat temu sam uprawiałem sport wyczynowo, a obecnie jestem ambasadorem klubu Cracovia, dlatego wiem, że kariera sportowca jest krótka, trwa 10 czy 20 lat. Napaść Rosji na Ukrainę doprowadziła do tego, że kariera wielu młodych ludzi, którzy wiązali ze sportem duże nadzieje, nagle została przerwana. Powinniśmy im pomóc, umożliwiając im trenowanie na naszych obiektach sportowych – mówi Janusz Kowalski.

– Stara grecka zasada mówiła, że na czas olimpiad muszą zostać zawieszone wszelkie działania wojenne. Obecnie się do niej nie stosujemy: wojna się toczy, giną ludzie, a świat organizuje olimpiadę czy mistrzostwa świata. To pokazuje wolę walki człowieka. Nie możemy jednak zapomnieć o tym, że kraj, który jest agresorem, powinien spotkać się z pełną blokadą: gospodarczą, kulturalną i właśnie sportową, bo sport rozsławia dane państwo, pokazuje jego możliwości. Rosyjskich sportowców należy wykluczyć ze wszystkich rozgrywek, ponieważ oni też ponoszą odpowiedzialność. Putin wytoczył Ukrainie wojnę, ale gdyby społeczeństwo go nie popierało, zmusiłoby go do ustąpienia – dodaje.

Ekspozycja wystawy Instytutu Łukasiewicza „Maraton solidarności. Polski sport dla Ukrainy” na krakowskich Plantach cieszyła się ogromną popularnością. Przez kilkanaście dni plansze zobaczyły tysiące mieszkańców, w tym znane postaci świata nauki, kultury, sportu, samorządowcy i inni wybitni krakowianie. Zaprosiliśmy część z nich do podzielenia się wrażeniami na temat wystawy. Ich wypowiedzi relacjonujemy na stronie internetowej.

 

fot. Andrzej Banaś

 

 


 

ŁĄCZY NAS SPORT – raport

 


 

Fot. Łukasz Matel / Kurier Poranny / Gazeta Współczesna / Polska Press / East News

Fot. Tomasz Czachorowski / Nasze Miasto / Polska Press; Fot. Karina Krystosiak / REPORTER / East News; Fot. Łukasz Matel / Kurier Poranny / Gazeta Współczesna / Polska Press / East News

 

Poranek 24 lutego 2022 roku zmienił oblicze Europy i świata. Rosja zaatakowała Ukrainę i rozpoczęła brutalną wojnę. Po jednej stronie napadnięty, niepodległy kraj, po drugiej – brutalny agresor bez zasad. Polska od pierwszych godzin okazała wielką solidarność z ukraińskimi przyjaciółmi. Pomoc udzielona uchodźcom wojennym, działania polityczne na arenie międzynarodowej, wsparcie humanitarne i militarne – w taki sposób pomagaliśmy, pomagamy i będziemy pomagać.

Wśród broniących ojczyzny znaleźli się także ukraińscy sportowcy. Wielu z nich startowało jeszcze niedawno w międzynarodowych imprezach, podobnie jak zawodnicy z Polski.  W momencie próby ruszyli na front lub poprzez rywalizację na arenach sportowych pokazują siłę ducha i dają świadectwo, że Ukraina nigdy się nie podda.

W momencie zagrożenia mogli liczyć na pomoc polskich koleżanek i kolegów, związków sportowych, klubów, ludzi dobrej woli. Zaoferowaliśmy zakwaterowanie i możliwość treningów, ale przede wszystkim wsparcie ludzi o wielkich sercach.  Presja ze strony Polski przyczyniła się do odebrania Rosji prestiżowych imprez sportowych i eliminacji rosyjskich sportowców z wielu międzynarodowych zawodów. Za naszym przykładem poszły inne kraje deklarujące, że relacje z Rosją w obszarze sportu nie są możliwe. Solidarność okazała się ogromnie ważna.

Dziś stanowczo sprzeciwiamy się wstępnej propozycji Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego, by pod pewnymi warunkami dopuścić zawodników z Rosji do rywalizacji olimpijskiej. Głośno mówimy o bestialstwie agresora i przypominamy przykłady  polskiej solidarności wobec sportowców z Ukrainy. Pokazujemy, że ich świat legł w gruzach  w konsekwencji brutalnej, bezprawnej napaści. A jednocześnie opowiadamy o potędze fair play i niezgodzie na łamanie reguł.

Dlatego powstał projekt „Maraton solidarności”. Patronat Honorowy nad tak zatytułowaną wystawą objął Prezydent RP Andrzej Duda. Zapraszamy do zapoznania się ze zbiorem świadectw polsko-ukraińskiego braterstwa. Wspólnie tworzymy tę opowieść.